piątek, 27 września 2013

Ostatnie poprawki

To był dzień pełen wrażeń. Zwykłe zajęcia, spotkanie z architektką, dopinanie szczegółów na ostatni guzik. Wizyta w IKEA na szybko, żeby sprawdzić, czy moja wymarzona zabudowa szafek pasuje do naszej kuchni, ma dobre wymiary, czy nic nie blokuje otwierania szuflad. Obejrzałam też różne fronty, uchwyty, blaty, zlewy, krany, lodówki, piekarniki, wyciągi...
Okazało się, że w lewym narożniku (między szafką z piekarnikiem, a zwykłą szafką stojącą z szufladami) jest trochę za mało miejsca i nie będzie można otworzyć tych szuflad. Musiałam zamienić szafkę o szerokości 60 cm na 40 cm. Na szafce będzie blat aż do ściany, a pod nim prawdopodobnie maskownica. I tak jest świetnie, bo cała reszta według doradcy była ok ;) Zabrałam się za oglądanie uchwytów. Najbardziej spodobały mi się:
Lansa
Znalazłam też bardzo podobny układ zabudowy wnękowej, jak będzie u nas:
Oczywiście kolory frontów są zupełnie inne i nie będę miała mikrofalówki, ale sam piekarnik, jednak zestawienie szafek jest praktycznie takie samo: po lewej lodówka z zamrażarką i półkami do góry, na środku wąska szafka cargo na suchą żywność i po prawej piekarnik w wysokiej zabudowie z szufladami na dole i półkami powyżej. Moim zdaniem wygląda to bardzo dobrze :) Co myślicie?
A to zlew, na który narazie jestem zdecydowana. Biały, porcelanowy i estetyczny. Nazywa się Domsjo i jest wtapiany w blat. Wpadałam też na całkiem niezły (choć może mało odkrywczy) pomysł - ponieważ zlew będzie pod oknem, a dokładnie po prawej stronie okna, wymyśliłam, aby kran umieścić po prawej stronie zlewu - wtedy bez problemu otworzę okno, co na pewno przyda się do jego mycia. Będzie to możliwe między innymi dlatego, że zlew nie ma gotowego otworu na baterię - montuje się ją w blacie. Ponieważ będzie to zlew jednokomorowy bez ociekacza, przydadzą się akcesoria np. durszlak Domsjo.
Ringskar, czyli baterie, które bardzo mi się podobają (nie wybrałam jeszcze koloru). Byłam zaskoczona, że są takie wysokie i duże. Ponieważ baterię można łatwo obrócić, nawet jeśli będzie umieszczona z boku zlewu, łatwo będzie skierować strumień wody na środek.
 Akerby lity dąb
 Varde - lita sosna (nie ma go na stronie IKEA, bardzo cienki i raczej słaba jakość)
 Numerar lity buk
Numerar lita sosna
Najbardziej spodobał mi się blat z litego dębu. Bardzo przyjemny w dotyku, i na dodatek ma specyficzny odcień, a buk i sosna mają tendencję do żółknięcia z czasem. Macie może doświadczenia z drewnianymi blatami? Jak trzeba je pielęgnować? Czy zostają na nich plamy, jak tylko coś się wyleje?

W poniedziałek dostaniemy już ostateczny projekt zmian i zostaną one przekazane do wykonawcy. Cieszę się, że wszystko zmierza w dobrą stronę ;)

10 komentarzy:

  1. Śliczną kuchnie zaprojektowałaś.... sama bym chciała mieć drewniane blaty ale niestety... może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten zlew w swojej nowej kuchni i białą baterię do niego. Chociaż ma lekko inny odcień niż zlew, to bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak spadnie Ci np. kubek czy szklanka w trakcie mycia to pewnie tłucze się w drobny mak? Jak oceniasz jego funkcjonalność? Łatwo utrzymać go w czystości? Z góry dzięki za odpowiedź ;) pozdrawiam

      Usuń
    2. Nie wiem, bo jeszcze nic mi nie spadło... :) Czystość jest ok, zawalam go codziennie masą brudnych naczyń, których nie chce mi się wkładać do zmywarki bo mam inną robotę, a potem dość szybko brud się z niego zmywa. Jedynie do baterii będę musiała dokupić jakąś ruchomą końcówkę, bo z racji wielkości tego zlewu, ciężko się spłukuje prostym strumieniem wody. Mam nadzieję, że są dostępne gdzieś jakieś białe rozwiązania:D

      Usuń
  3. Hej, mam ten blat, ten zlew i baterię (taką wyciąganą). Obiecuję że jutro napiszę ci dokładnie jakie są plusy i minusy;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna kuchnia ! :) Zapraszam do mnie : http://because-i-like-dots.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze odnośnie zlewu: rysuje się, ma jedną głębszą rysę (jakby pęknięcie). Trzeba na niego uważać ale generalnie te rysy nie są bardzo widoczne, gdybym kupowała jeszcze raz wybrałabym ten sam. Cienkie naczynia się tłuką jak upadną, grubsze niekoniecznie. Bateria jest bardzo fajna, jest wysoka, można przez to sporo do zlewu zapakować;) jedyny problem jest taki że woda lejąc się z tej wysokości często bardzo się "odbija", rozpryskuje. Ja generalnie myjąc naczynia trzymam prawie cały czas wyciągnięty kran nisko jedną ręką a drugą naczynie, trzeba taki system opanować;). Jeśli chodzi o blat to jest świetny, jeśli tylko powstaną jakieś rysy to można bardzo łatwo go odświeżyć, tzn. wyczyścić papierem ściernym i zabejcować. Zresztą to i tak należy robić co kilka miesięcy. Bardzo łatwo i szybko. Najważniejsze jest wg mnie aby blat był cały czas SUCHY, żeby nie stała na nim woda! Po każdym myciu naczyń trzeba dokładnie wytrzeć w koło zlewu. My bardzo tego pilnujemy i w ciągu roku używania tylko raz go odświeżaliśmy i generalnie wygląda jak nowy. Widziałam u znajomych ten sam blat, jednak o niego nie dbają - wygląda koszmarnie, rozchodzi się, marszczy itp. Ja używam w kuchni też podkładki z Ikei takiej na biurko - mam ją pod deską do krojenia, tam gdzie przygotowuje jedzenie i najwięcej się moczy. Obok zlewu mamy ociekacz na naczynia - ten duży metalowy, pod nim na ściekającą wodę mamy po prostu pokrywkę z dużego plastikowego pudełka do przechowywania z ikei - taką przeźroczystą, bardzo płaską - świetnie się sprawdza. Kran mamy z tyłu na środku, z boku mamy malutki kranik z płynem do naczyń. Największym minusem jest wg mnie ściekająca woda z kranu - tzn dokładnie z tej rączki gdzie reguluję/odkręcam wodę. Jak to robisz mokrą ręką to woda 'przełazi' na kran i kapie na blat. W tym jedynym punkcie jest 'plama' - przebarwienie na blacie od stojącej tam często wody. Gdybym kupowała kuchnię jeszcze raz, zdecydowałabym się na ten sam blat, zlew i kran. Nie jest problemem przejechanie szmatką po każdym myciu naczyń. Wybrałabym jedynie inne fronty - mam lidingo, wzięłabym takie gładkie jakie planujesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź na moje pytania :) Czyli są pewne minusy, ale rozumiem, że wygląd wiele wynagradza. My będziemy mieli zmywarkę, więc zmywać będę tylko garnki, patelnie, deski itp., myślałam żeby wycierać na bieżąco te rzeczy (stąd niepotrzebny będzie ociekacz), ale pewnie w praktyce wyjdzie to inaczej. Przydałoby się jakieś miejsce, żeby chociaż na chwilę odstawić umyte garnki. Trochę mnie zaniepokoiłaś tym, że pod deskę trzeba aż dawać podkładkę, żeby blat się nie zamoczył... Jest trochę wad takiego rozwiązania, ale kurczaczek wygląd białej kuchni z drewnianym blatem jest wyjątkowy. Okolice kranu to rzeczywiście dość newralgiczny punkt przy tym blacie. Trzeba będzie o niego bardzo dbać, ale myślę, że warto. Pozdrawiam :*

      Usuń