Witajcie! :) U nas dzieje się ostatnio naprawdę dużo w sprawie mieszkania, co mnie ogromnie cieszy! Michał bez problemów sfinalizował sprzedaż warszawskiego mieszkania, akt notarialny został podpisany zgodnie z planem 10 września, teraz czekamy na pieniądze. Jednocześnie wczoraj zarezerwowaliśmy mieszkanie we Wrocławiu, na Potokowej. Wczoraj też byliśmy na drugim spotkaniu w dewelopera w tej sprawie - wiadomo, mamy mnóstwo pytań i spraw do dogadania.
Dzisiaj natomiast jedziemy na budowę, gdzie jesteśmy umówieni na oglądanie naszego mieszkania (choć to tylko ściany zewnętrzne, więźba dachowa nad głową i dziury zamiast okien ;)). Zaprosiliśmy oczywiście naszych rodziców. Przymierzamy się do podpisania umowy deweloperskiej, którą również podpisuje się u notariusza. Sprawdzamy wszystko, główkujemy, myślimy non-stop o tym naszym wymarzonym miejscu na ziemi :D.
Jednocześnie gonią nas terminy, ponieważ jak najszybciej musimy ustalić poprawki w rozmieszczeniu ścianek działowych (na rozmieszczenie gniazdek, kontaktów i punktów świetlnych jest jeszcze trochę czasu). Wczoraj też umówiliśmy się na spotkanie z naszym sprawdzonym Panem Fachowcem ;), na które przyjdzie czas w przyszły poniedziałek.
Ufff dużo tego na głowie, czasem czuję się trochę przytłoczona ilością spraw do ogarnięcia i trudnych decyzji do podjęcia. Tak naprawdę już teraz musimy decydować, co gdzie postawić, aby wiedzieć jak muszą stać ścianki działowe i jakie mają mieć wymiary.
Z takich większych nowości - zdecydowaliśmy, że otwieramy salon na przedpokój! Powstanie duża, wspólna przestrzeń: kuchnia, jadalnia i pokój dzienny płynnie przechodzący w korytarz prowadzący do sypialni i wejścia. W miejscu dawnego wejścia do kuchni zostawiamy ściankę o długości około 160 cm, aby powstała wnęka na wysokie szafki kuchenne: zabudowaną lodówkę, piekarnik i wąską szafkę między nimi (lepiej oddzielić te dwa urządzenia ze względu na różnice temperatur). Również łazienkę i toaletę łączymy w jedno pomieszczenie: nie będzie tej ścianki między pionami i zostaje oczywiście tylko jedno wejście - to, które było pierwotnie do łazienki. Powstałe pomieszczenie będzie miało 5,64 m2, co nas bardzo cieszy. Możliwe, że zmieścimy w łazience nie tylko wannę, ale też prysznic z deszczownicą (plany in progress ;P). Kiedy będę miała gotowy projekt ścianek działowych, na pewno zrobię o tym post :) Ponieważ wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, będę Was informować na bieżąco co u nas słychać (jeśli kogoś to w ogóle interesuje ;)). Miłego dnia!
O fajowo, gratuluję ;) Miłego dzionka!
OdpowiedzUsuńGratuluje Ci i z całego serca życzę byś jak najszybciej zamieszkała w tym swoim wymarzonym m.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Powiem szczerze, że kwestia sprzedania mieszkania w Warszawie ciągnie się od prawie 3 lat, tak długo na to czekaliśmy, aż w końcu plany zaczynają nabierać realnych kształtów. Do zamieszkania pewnie minie jeszcze z rok... Pozdrawiam :*
Usuń