poniedziałek, 14 października 2013

Znów o Glossybox :)

Nie wiem, czy słyszeliście, że październikową edycję różowego pudełeczka z kosmetykami przygotowała dla nas Kasia Tusk. Po sierpniowym, mało udanym moim zdaniem pudełku (o którym pisałam tutaj) zdecydowałam o zakończeniu subskrypcji. Jednak kiedy na początku października Glossybox ogłosiło, że kosmetyki do następnego pudełka wybrała Kasia, stwierdziłam, że warto je mieć ;)
Już jutro pudełka trafią do naszych domów :D a ja jak zwykle nie mogę się doczekać!
Jak widzicie różowe pudełko w tym miesiącu będzie biało-czarne. Jedynie urocza wstążeczka pozostaje w różowym kolorze.
Wiadomo już, że w pudełku będzie 6 kosmetyków, w tym 2 pełnowymiarowe. Z tego co widać na grafice umieszczonej na Facebooku Glossybox, pełnowymiarowy będzie lakier do paznokci oznaczony nr 6 (mają być różne kolory) i prawdopodobnie kosmetyk oznaczony numerem 4 - puder, róż do policzków, a może jakiś krem do twarzy? Kosmetyk z numerem dwa też wygląda znajomo - zupełnie jak miniaturka płynu micelarnego Bioderma :) Jeśli chodzi o 1, 3 i 5 - nie mam pojęcia, co to może być. 

A Wy macie jakieś pomysły? :)

EDIT: 15.10.2013.
Dostałam moje pudełeczko około 13 i mogę się z Wami podzielić pierwszymi wrażeniami. Po pierwsze, uważam że Glossybox (a raczej Kasia) wybrała w tym miesiącu świetne kosmetyki! :D Super, że powrócono do idei - wszyscy dostają to samo, a nie jak było w poprzednim miesiącu - różne warianty pudełka, co rodziło wiele pretensji u niektórych dziewczyn (nie ma się co dziwić - warianty różniły się zarówno wartością, jak i atrakcyjnością kosmetyków). 
Tak wygląda zawartość pudełeczka w tym miesiącu. Dostałam wersję z lawendowo-błękitnym, pięknym odcieniem lakieru :) Na tym zdjęciu lepiej widać jego rzeczywisty kolor:
Lakier i peeling Love Me Green to produkty pełnowymiarowe. Oba już przetestowałam - peeling do twarzy pięknie pachnie pomarańczą i fajnie oczyszcza skórę, a jednocześnie jest delikatny. Dla mnie to bardzo ważne, ponieważ każdy mocniejszy peeling podrażnia moją skórę i powoduje wysyp niedoskonałości :( Mam nadzieję, że z tym tak nie będzie. Na co dzień używam tylko peelingu enzymatycznego do twarzy, ale bardzo cenię sobie organiczne kosmetyki. Lakier do paznokci oprócz cudownego koloru ma dobrą konsystencję, fajny, szeroki pędzelek i dobrze się go rozprowadza po płytce. O trwałości jeszcze nic nie wiem, okaże się niedługo. Dwie warstwy wystarczą do ładnego krycia. Cieszę się również z płynu micelarnego - miałam już Biodermę do cery tłustej i był bardzo dobry. Peeling do ciała Pat & Rub również pachnie bardzo przyjemnie i jest ekologiczny - super! Lakier do włosów przetestuję z chęcią, lubię lakiery z linii profesjonalnych - zwykle mają piękne zapachy (ten również! ;)) i nie sklejają włosów tak, jak te drogeryjne. Choć staram się ograniczać stosowanie lakieru do włosów (ze względu na wysuszanie) to na pewno niedługo go użyję. Balsamy do ciała firmy Palmer's od dawna mnie kusiły - teraz mam okazję je sprawdzić. Bardzo cieszę się także z vouchera na 50 zł do Love Me Green (przy zakupie powyżej 100 zł) - ze pewnością z niego skorzystam :) 
Podsumowując - bardzo udane pudełko! Glossy, oby tak dalej :)

4 komentarze:

  1. Sama jestem strasznie ciekawa co Kasia przygotowała dla Glosyy Box....

    OdpowiedzUsuń
  2. już nie moge się doczekać :)

    http://xoprimaxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda nigdy nie miała Glossy Boxa, ale jestem ciekawa co tam będzie, może się skuszę :) Dzięki za info!
    Obserwuję :) http://beautifulsolution.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam GlossyBoxa, ale z chęcią przeczytam na jego temat posty ;)
    Może wzajemna obserwacja?

    OdpowiedzUsuń