niedziela, 11 sierpnia 2013

Mieszkaniowe must-haves część 2.

Dziś dalsza część mojej mieszkaniowej listy must-haves. Zapraszam!
7. Ściana z grafikami i zdjęciami



Nasze mieszkanie będzie urządzone dość prosto, cały efekt będą robiły dodatki. Jednym z nich będą ciekawe obrazki, grafiki i nasze zdjęcia w prostych, białych lub czarnych ramkach. Część z nich na pewno będzie miała passe partout – szczególnie zdjęcia. Myślę, że to prosty, dość tani a jednocześnie efektowny sposób dekoracji wnętrz. Na początku, trzeba zainwestować w ramki, jednak później same grafiki i zdjęcia można zmieniać do woli, za każdym razem uzyskując ciekawy efekt. Najważniejsze, że grafiki możemy znaleźć sami w Internecie, a następnie wydrukować je na drukarce lub wywołać jako zdjęcia u fotografa. Możemy również zamówić piękne, profesjonalne plakaty od razu oprawione w pasującą ramę. Opcji jest wiele. Taka kolekcja ramek może stopniowo się rozrastać, potrzebujemy tylko wolnej ściany i pomysłu co chcemy oprawić. No i wiertarki ;) Początkowo proponuję kupić 5 ramek w różnej wielkości, da nam to efekt większego dynamizmu na ścianie i zdecydowanie będzie ciekawsze, niż 5 identycznych ramek. Pamiętajmy też, aby nie przesadzić z ilością grafik. Nie chodzi nam przecież, aby taka ściana przytłaczała całe wnętrze. Łączmy grafiki, ciekawe zdjęcia z Internetu, napisy z motywacją, piękne kaligraficzne litery z naszymi osobistymi zdjęciami. Całość musi współgrać, a nie osiągniemy tego efektu, jeśli powiesimy obok siebie kilku krzykliwych obrazków w bardzo energetycznej kolorystyce. Planuję założyć teczkę z takimi grafikami i wymieniać je od czasu do czasu. Piękne obrazki przydadzą się też do stworzenia mood-boardu nad biurkiem. W takim miejscu bardziej sprawdzą się grafiki przyklejane ozdobną taśmą do tablicy a nawet bezpośrednio do ściany. Umieszczone w pobliżu naszego miejsca pracy będą naszą codzienną inspiracją.
8. Dodatki zmieniane wraz z porami roku
Najfajniejszą sprawą w aranżacji mieszkania jest możliwość stworzenia wszystkiego od początku. Decydując się na neutralną bazę w postaci ścian, podłóg, kanapy, regałów a nawet szafek kuchennych możemy mieć ”nowe” wnętrze co kilka miesięcy. To dodatki stworzą za każdą zmianą nowe wnętrze. Zasłony, poduszki, koce, małe figurki i dekoracje, wazony, ramki z grafikami, świeczniki, lampy a nawet elementy zastawy czy kubki – to one decydują o wyglądzie mieszkania. Dzięki neutralnej bazie są wyeksponowane, stanowią „wisienki na torcie”. Wiosną do bazowej bieli, szarości, beżu czy Taupe, dodajemy plamy soczystej zieleni i żółci. Latem – orzeźwi nas błękit i turkusy, z niewielkim dodatkiem wielokolorowych wesołych elementów. Jesienią – możemy postawić na przytulne pomarańcze i czerwienie, a zimą na świąteczne głębokie zielenie i czerwień z dodatkiem złota. Wszystkie te barwy z bielą będą wyglądały świeżo, a jednocześnie będą wspaniale wyeksponowane. Oczywiście w mieszkaniu mamy mnóstwo innych drobiazgów, które są tam na stałe i także wpływają na odbiór pomieszczenia: książki, pudełka, magazyny itp. Dlatego pamiętajmy, że je także trzeba dostosować do wnętrza. Książki moim zdaniem idealnie wyglądają pogrupowane kolorystycznie na półkach. Daje to wrażenie ładu i harmonii. Pudełka powinny być w miarę możliwości w barwach bazowych, czyli neutralnych. Jeśli nie pasują do tej koncepcji, można ich użyć do przechowywania wewnątrz szafek. Wszystko, co nie jest estetyczne przynajmniej w teorii powinno być schowane ;) a na wierzchu zostawiamy niezbędne minimum. Wtedy wnętrze będzie uporządkowane i piękne, a my spokojni.
9. Dużo zieleni i świeżych kwiatów




Nie wyobrażam sobie mieszkania bez kwiatów. Wspaniale ożywiają wnętrze i sprawiają, że robi się przytulniej i bardziej domowo. Do naszego mieszkanka powędruje z nami nasz Zamiokulkas i dwa storczyki. Oprócz tego na pewno dołączy do nas kilka nowych zielonych mieszkańców. A w wazonach, według możliwości jak najczęściej pojawiać się będą świeże kwiaty.
10. Namiastka kominka

W miarę możliwości będzie to albo atrapa kominka (powiedzmy - coś na kształt tego, co na zdjęciu), albo po prostu taca z dużą ilością białych świec, stojąca w jakimś kąciku. Świece w takiej ilości na pewno dodadzą ciepła i przytulności w zimowe wieczory.
To już koniec listy moich mieszkaniowych must-haves. Co sądzicie o tych pomysłach? Co byście dodali, a z czego zrezygnowali? Czekam na Waszą opinię :)

1 komentarz:

  1. Gosiu! W 100% zgadam się z twoją listą must-have. Sama swój pokój urządziłam w kolorze bardzo jasnego beżu z białymi panelami i właśnie zdj, które mam na ścianach tworzą historię pokoju i jego klimat. Dodatki zmienne świetnie się sprawdzają, najbardziej lubię kiedy zmieniam swój pokój na Boże Narodzenie (kolory bieli i czerwieni). Kwiaty zdecydowanie muszą być. Na jasnych ścianach są pięknie wyeksponowane. Co do kominka- zaskoczyłaś mnie! Świetny pomysł z tymi świecami kiedy bd wyprowadzać się na studia na pewno postaram się wykorzystać twój pomysł :)

    OdpowiedzUsuń